sobota, 27 lipca 2013

OFF Festival 2013

Sierpień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim OFF Festival. To będzie już 8 edycja, a 6 na której będę, 2 jako uczestnik. Tyle jeżeli chodzi o liczby. OFF Festival jest o tyle dobrym festiwalem, że mimo 90% nieznanych mi artystów zawsze znajdzie się ktoś godny uwagi. W tym roku line-up nie zachwycił mnie szczególnie. Nie ma artysty po którego ogłoszeniu już miałbym ciarki na plecach. Nawet headlinerzy nie szczególnie mnie zachwycają. Główna gwiazda czyli My Bloody Valentine nie robi na mnie takiego wrażenia jak np. zeszłoroczne Metronomy. Ot kolejny zespół legenda który wydaje płytę po wielu latach. The Smashing Pumpkins... podobnie. Godspeed You! Black Emperor nie znałem wcześniej i nic mi ta nazwa nie mówiła ale po przesłuchaniu kilku nagrań może to być najlepszy headliner tej edycji. Co nie oznacza, że nie wybiorę się na pozostałych.
OFF Festival to również, a może i przede wszystkim, układanie własnego, spersonalizowanego lajnapu, poniżej mój. Niektóre koncerty pewnie się pokrywają ale.. co z tego.

Piątek:
Scena Główna:

19:40 - 20:40 Cloud Nothings
21:50 - 23:00 Wodecki + Mitch&Mitch
00:10 - 01:30 The Smashing Pumpkins

Scena Leśna:
18:45 - 19:35 Woods
01:35 - 02:35 Blondes

Scena Trójki:
17:50 - 18:40 Mikal Cronin
00:10 - 01:10 AlunaGeorge

Scena Experymentalna:
18:45 - 19:35 Dope Body


Sobota:
Scena Główna:

16:10 - 16:55 Bisz
21:50 - 23:00 The Walkmen
00:10 - 01:30 Godspeed You! Black Emperor

Scena Leśna:
01:35 - 02:35 Austra

Scena Trójki:
17:50 - 18:40 Glass Animals
19:40 - 20:40 Jens Lekman

Scena Experymentalna:
BRAK :)


Niedziela:
Scena Główna:

17:50 - 18:40 Tres.B
19:40 - 20:40 Molesta
21:50 - 23:00 Deerhunter
00:10 - 01:30 My Bloody Valentine

Scena Leśna:
17:00 - 17:45 Rebeka
18:45 - 19:35 Japandroids

Scena Trójki:
15:00 - 15:30 Peter J. Brich
16:10 - 16:55 Ampacity
17:50 - 18:40 Autre Ne Veut

Scena Experymentalna:
18:45 - 19:35 John Grant
23:05 - 00:05 Cass McCombs
01:35 - 02:35 Veronica Falls


czwartek, 4 lipca 2013

Daughter - "If you leave me" (2013)

Zespół Daughter został mi zareklamowany jako podobna grupa do The XX, a to już postawiło ich w dobrym świetle. Sięgnąłem po ich debiut "If you leave me" i faktycznie, słychać podobieństwo. The XX wzbogacone o inne instrumenty i tylko z damskim wokalem.. właśnie.. wokal również przynosi na myśl różne skojarzenia. Mnie nasunęły się dwa: Florence Welch i Kate Nash.

Sama zawartość płyty jest trochę jednostajną. Spośród  10 utworów wyróżnia się jeden, który nie jest aż tak melancholijny jak pozostałe i jest to "Human". Pozostałe utwory utrzymane są w jednym tempie i w jednym charakterze. Łączy się tu perfekcja z prostotą. Do końca wyszlifowane łączą się ze świetnie przemyślanymi momentami utworów.  Płyta trafia w mój gust. Lubię takie singer-songwriterskie klimaty z akustycznymi gitarami i w sumie minimalistycznym udziałem reszty instrumentów. Lubię tez takie spokojne wokale Lecz zdecydowanie ta płyta nie jest dobra do słuchania w każdym momencie. W domu idealna na wieczór, a na festiwalu dobra na scenę pod jakimś namiotem. Dla kogoś, kto na co dzień nie słucha takiej muzyki, będzie do najnudniejsza płyta świata. Fakt, momentami chciałoby się usłyszeć ostrzejsze gitary, szybszą perkusję, lecz przez 45 minut płyty, trudno jest tego doświadczyć.

Daughter póki co w planach koncertowych nie ma Polski. Omija Openera i OFFa, a szkoda, bo koncert na pewno cieszyłby się niemałym zainteresowaniem.


Ocena 6/10