czwartek, 4 lipca 2013

Daughter - "If you leave me" (2013)

Zespół Daughter został mi zareklamowany jako podobna grupa do The XX, a to już postawiło ich w dobrym świetle. Sięgnąłem po ich debiut "If you leave me" i faktycznie, słychać podobieństwo. The XX wzbogacone o inne instrumenty i tylko z damskim wokalem.. właśnie.. wokal również przynosi na myśl różne skojarzenia. Mnie nasunęły się dwa: Florence Welch i Kate Nash.

Sama zawartość płyty jest trochę jednostajną. Spośród  10 utworów wyróżnia się jeden, który nie jest aż tak melancholijny jak pozostałe i jest to "Human". Pozostałe utwory utrzymane są w jednym tempie i w jednym charakterze. Łączy się tu perfekcja z prostotą. Do końca wyszlifowane łączą się ze świetnie przemyślanymi momentami utworów.  Płyta trafia w mój gust. Lubię takie singer-songwriterskie klimaty z akustycznymi gitarami i w sumie minimalistycznym udziałem reszty instrumentów. Lubię tez takie spokojne wokale Lecz zdecydowanie ta płyta nie jest dobra do słuchania w każdym momencie. W domu idealna na wieczór, a na festiwalu dobra na scenę pod jakimś namiotem. Dla kogoś, kto na co dzień nie słucha takiej muzyki, będzie do najnudniejsza płyta świata. Fakt, momentami chciałoby się usłyszeć ostrzejsze gitary, szybszą perkusję, lecz przez 45 minut płyty, trudno jest tego doświadczyć.

Daughter póki co w planach koncertowych nie ma Polski. Omija Openera i OFFa, a szkoda, bo koncert na pewno cieszyłby się niemałym zainteresowaniem.


Ocena 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz