sobota, 12 października 2013

Jamal - "Miłość" (2013)


Jamal, niestety stereotypowo kojarzył mi się głównie z kawałkiem "Policeman". To były czasy, 2005 rok, 15 lat na karku, gimnazjum i szkolne dyskoteki. Praktycznie każdy kto chciał być fajny słuchał tego numeru! Potem gdzieś tam usłyszałem kilka innych numerów jak "Kiedyś będzie nas więcej" czy "Słońca łan". Nie miałem nigdy parcia do przesłuchania całych płyt, taka muzyka nie bardzo mnie interesowała, ale od czasu do czasu można było jej posłuchać. Jamal właśnie wydał swój kolejny album, zatytułował go bardzo prosto "Miłość". Kawałek, który przykuł moją uwagę usłyszałem w jakimś radio gdy jechałem z przyjaciółmi autem i mówiłem, że to będzie hit. Przesłuchałem potem kilka razy i zapętlił się w głowie na dobre. Ten utwór to "Peron".
To miłe, akustyczne granie w połączeniu z chwytliwym i nie głupim tekstem zdecydowanie zachęcił mnie do przesłuchania całego albumu (jest on dostępny na deezer.com). Jedyny utwór, który już wcześniej znałem do "Defto". Hitowy numer z kwietnia ubiegłego roku, który robił małą rewolucję i muzyką i klipem. Z ciekawością, więc włączyłem "Miłość". Pierwsze "Marcepany", miłe i spokojne. Miałem taką nadzieję czytając tytuł. Co innego jest już z drugim kawałkiem "Bomba". Bardzo dobry gitarowy i mocno rockowy zadzior. W pewnych momentach podobny trochę do twórczości Kim Nowak, jeżeli chodzi o lokalne podwórko. Następne są dwa single. Szybki i energiczny "Defto" oraz dużo spokojniejszy "Peron". Utwór piąty to "Pocałuj mnie w miłość", różni się od wcześniejszych kawałków. Ma w sobie więcej rapu i ciekawe bity. Przywodzi na myśl starsze nagrania Jamala, lecz nie zatrzymał mnie na dłużej. "6.0.6" ma cudowne spokojne, gitarowe intro, w które to świetnie komponuje się wokal Jamala. Lecz niech to Was nie zwiedzie, po chwili znów wchodzą mocne riffy, które mieszają się z rapem. Kolejny jest kawałek "Upadłem w Poznaniu", który jest bardzo spokojny, relaksacyjny, idealny do wieczornego papierosa (zgaduję). "Królowa" kolejna dawka gitar, podobnie jak w następnym "To zapisane", lecz niestety oba kawałki średnio mi się spodobały. Takim powrotem do klasyki jest numer "Powiedz mi". Klasyczne reagge, przyjemnie kołysze i urzeka tekstem. Cały album kończy "Nieboskit". Pianino, łagodny wokal, romantyczny tekst. Przyjemna ballada na zakończenie płyty.
Do "Miłości" podszedłem z czystej ciekawości. Chciałem zobaczyć co jeszcze jesienne premiery mają do zaoferowania. Nie zawiodłem się, a wręcz pozytywnie zaskoczyłem. Na pewno kilka kawałków z tego albumu zagości na mojej plejliście na dłużej. Jak dla mnie lekka zmiana stylu wyszła na dobre i muzyka stała się dojrzalsza. W końcu ile można być kojarzonym tylko z "Policemanem"? Jestem pewien, że po tej płycie wspominając Jamala będzie się mówić "o to ten od Defto i Peronu!"


Ocena: 7/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz